Niedobór żelaza to problem, który dotyka już ponad 1,6 miliarda ludzi na całym świecie. To cichy, ale poważny kryzys zdrowotny, którego skutki odczuwają szczególnie kobiety i dzieci. Brak tego pierwiastka ogranicza produkcję hemoglobiny – białka w czerwonych krwinkach, odpowiedzialnego za transport tlenu. Najczęstszą konsekwencją jest anemia z niedoboru żelaza, objawiająca się zmęczeniem, bladością, osłabieniem czy łamliwością paznokci, ale też zwiększoną podatnością na infekcje i zaburzeniami rozwoju poznawczego.
Skala problemu
Dane statystyczne pokazują, że problem narasta zarówno w krajach rozwiniętych, jak i w rozwijających się.
- W Irlandii ponad połowa kobiet w trzecim trymestrze ciąży cierpi na niedobór żelaza.
- W USA niemal 40% młodych kobiet między 12. a 21. rokiem życia ma niedobory tego pierwiastka.
- W Afryce Subsaharyjskiej anemia dotyka ponad 40% kobiet w wieku rozrodczym i podobny odsetek dzieci do piątego roku życia.
- W Indiach ponad połowa kobiet w ciąży doświadcza anemii, co zwiększa ryzyko powikłań okołoporodowych i niskiej masy urodzeniowej dziecka.
Szczególnie dramatyczne skutki widać wśród najmłodszych: w Azji Południowo-Wschodniej czy Ameryce Łacińskiej niedobór żelaza wiąże się z zahamowaniem wzrostu, słabszymi wynikami w nauce i osłabieniem odporności.

Kto jest najbardziej narażony?
Największe ryzyko dotyczy kobiet w wieku rozrodczym, które regularnie tracą żelazo w czasie menstruacji, oraz kobiet w ciąży, u których rośnie zapotrzebowanie na ten pierwiastek. Równie istotną grupę stanowią dzieci i młodzież – intensywny rozwój fizyczny i poznawczy wymaga stałej podaży żelaza. Niedobory w tym okresie mogą powodować opóźnienia wzrostu i trwałe deficyty w zakresie zdolności poznawczych.
Dodatkowo ryzyko zwiększa się u osób stosujących dietę roślinną. Żelazo obecne w produktach roślinnych ma bowiem niższą biodostępność niż tzw. żelazo hemowe, obecne w mięsie i podrobach.
Dlaczego mięso i podroby są tak ważne?
Żelazo hemowe obecne w wołowinie jest najlepiej przyswajalną formą tego pierwiastka, co sprawia, że mięso wołowe odgrywa szczególną rolę w zapobieganiu anemii. Poszczególne części tuszy różnią się zawartością żelaza, dlatego odpowiedni dobór elementów może mieć duże znaczenie dla diety.
- Polędwica wołowa ok. 2,5 mg żelaza na 100 g
- Rostbef ok. 2,7 mg/100 g
- Mostek i łopatka 3,0–3,5 mg/100 g
- Wątroba wołowa nawet 8–10 mg/100 g, co kilkukrotnie przekracza dzienne zapotrzebowanie osoby dorosłej
Dzięki temu wołowina może pełnić rolę naturalnego „suplementu” diety, szczególnie dla osób z grup podwyższonego ryzyka: kobiet w ciąży, dzieci czy młodzieży. Regularne spożywanie wołowiny, w tym również podrobów, to skuteczna i naturalna metoda wspierania prawidłowego poziomu żelaza w organizmie i ograniczania ryzyka anemii.
Wyzwanie dla zdrowia publicznego
Eksperci podkreślają, że problem niedoboru żelaza nie może być dłużej marginalizowany. O ile w krajach rozwijających się kluczowe jest zapewnienie dostępu do wartościowej żywności pochodzenia zwierzęcego, o tyle w krajach rozwiniętych potrzebna jest rzetelna edukacja. Eliminacja mięsa, w tym także wołowiny, która jest jednym z najlepszych źródeł żelaza hemowego, i zastępowanie go wysoko przetworzoną żywnością ubogą w składniki odżywcze prowadzi do narastania niedoborów, także wśród osób, które mają dostęp do pełnowartościowych produktów.
Rozwiązaniem nie jest całkowite wykluczanie mięsa, lecz jego rozsądna obecność w diecie – tak, by dostarczać żelazo w formie najlepiej przyswajalnej, a jednocześnie korzystać z innych składników odżywczych, takich jak witamina B12, witamina A czy wysokiej jakości białko.
Podsumowanie
Niedobór żelaza to jedno z największych wyzwań zdrowotnych XXI wieku. Zagraża zdrowiu i rozwojowi milionów ludzi na całym świecie, a jego skutki są szczególnie dotkliwe dla kobiet i dzieci. Mięso i podroby, a w szczególności wołowina, pozostają jednym z najskuteczniejszych sposobów walki z tym cichym kryzysem.